121231 Sylwester z.....przeziębieniem...

No tak, nowy rok się zbliża, miał być ostatni trening... Póki co trenuje w łóżku, brzuch. Od kaszlnięcia do kaszlnięcia. Towarzyszy mi sauna - 38,5oC, koleżanka biegunka i koledzy wymioty. Dobrze, że jest Kasia, na którą mogę zawszę liczyć <3 :* Dziękuje za ten rok :* Oby każdy był lepszy.
Okres przed sylwestrowy nie został zmarnowany. Przy pomocy życzliwych osób,które pomogły mi przygotować plan treningowy na Nowy Rok, postawiłem sobie jeden główny cel :
Dogonić czołówkę na zawodach XC. Potrzebuje około 10-15 minut i 3-6km/h Avg. Speed.
Aby osiągnąć ten cel potrzebuje poprawić moje VO2max, zwiększyć średnią prędkość przejazdu, a także popracować nad techniką jazdy.

No tak cel już jest. Jest też jeden cel poboczny - wystartować w pierwszych zawodach Crossfit w 2014 roku. Sukcesywnie będę pracował nad techniką i siłą, a także pozostałymi cechami niezbędnymi do osiągnięcia tego celu.

Dzięki za pomoc wszystkim, a w szczególności Grześkowi - trzymam kciuki, żeby Twój cel został osiągnięty!

Plan treningowy pojawi się tuż po Nowym Roku, ze względu na to, że leże w łóżku i ciężko mi to ładnie sformatować.

Z okazji Nowego Roku:
W Syl­wes­tra w trak­cie od­licza­nia dziesięciu se­kund do No­wego Ro­ku w ludziach rodzi się ek­scy­tac­ja i nadzieja na lep­szy rok, przy tym za­pomi­nają o os­tatnich dziesięciu se­kun­dach sta­rego ro­ku, w którym mog­li­by pod­su­mować, co na­leży zmienić.

Wszystkiego dobrego :):)